Ostrołęka C – co dalej z ostatnią elektrownią węglową w Europie?

Najnowszy raport Michała Hetmańskiego z Fundacji Instrat pt. „Ostrołęka C – co dalej z ostatnią elektrownią węglową w Europie?” pokazuje kompletny brak opłacalności największej w UE nowej elektrowni węglowej – Ostrołęki C – oraz związane z nią poważne wątpliwości prawne.

 

Publikacja ukazuje się na 5 dni przed Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy Energi (3 września 2018 r.), które zagłosuje nad wydaniem zgody na budowę elektrowni Ostrołęka C. Energa i Enea, współwłaściciele projektu, wciąż nie przedstawili modelu finansowania elektrowni. Pod znakiem zapytania stoi też jej ubezpieczenie.

 

 Rynek mocy nie poprawi w znaczącym stopniu kondycji finansowej nowych elektrowni węglowych. Ostrołęka C może uzyskać z niego w najlepszym przypadku tylko 15% przychodów.

→ Nawet w optymistycznym wariancie bardzo powolnego wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 i szybkiego wzrostu cen prądu, elektrownia nadal okazuje się być nieopłacalna.

→ Prąd z Ostrołęki C będzie droższy niż prąd z OZE. Elektrownia może wytwarzać prąd (LCOE) po cenie 488 PLN/MWh lub nawet 505 PLN/MWh. To znacznie więcej niż w przypadku dopiero rozwijających się w polskiej energetyce farm wiatrowych lądowych (300), morskich (420), a nawet fotowoltaiki (440).

 Analiza opłacalności inwestycji wykazała, że Ostrołęka C nigdy nie zapewni inwestorom zwrotu z inwestycji. Ostrołęka C wymaga „dołożenia” 2,3 mld PLN przez cały okres życia elektrowni, czyli dodatkowe ok. 50% kosztu budowy. Elektrownia nie generuje dodatniego NPV nawet przy (skrajnie nierealistycznym) założeniu pracy przez cały rok bez przerwy.

 Nie jest wykluczone, że spółka celowa będzie musiała jeszcze raz przejść postępowanie środowiskowe, co może znacząco utrudnić i opóźnić cały proces inwestycyjny o kilka lat. Inwestor z kolei kategorycznie wyklucza rozpoczęcie tego procesu. Wszystko po to, aby spełniać niższe standardy środowiskowe niezgodne z unijnymi limitami emisji (Konkluzje BAT dla LCP).

 

 

Ostrołęka C nie musi być ostatnim dużym blokiem węglowym w Europie, niech będą nimi Kozienice, Opole II lub blok 910 w Jaworznie. Jak pisaliśmy w poprzednim raporcie, takie inwestycje nie bronią się w rachunku ekonomicznym. Gdyby ten projekt miał być sukcesem, Energa jako wiodący inwestor nie utraciłaby 40% wartości na giełdzie w ciągu ostatniego roku. Po reformie systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 marża w energetyce opartej na węglu znacząco się skurczy. Swoją cegiełkę dokładają również zaostrzone limity emisji tlenków siarki, azotu oraz pyłów – mówi Michał Hetmański, autor opracowania.

 

 

Załącznikiem do raportu jest również podsumowanie w języku angielskim oraz prezentacja z dnia publikacji

Raport przygotowano na zlecenie Stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot.

Newsletter

Dane i analizy, które kształtują rzeczywistość.

Raz w miesiącu w twojej skrzynce mailowej.

Administratorem Twoich danych jest Fundacja Instrat. Dowiedz się więcej o ochronie Twoich danych.

Skip to content