Nierówne narażenie

Swoczyna, B. (2023). Nierówne narażenie. Dochody z przemysłu węglowego barierą dla dekarbonizacji samorządów. Instrat Policy Note 03/2023.

Mniej niż 1% mieszkańców Polski mieszka na terenie gmin, w których znaczna część dochodów pochodzi bezpośrednio z przemysłu węglowego. Eksperci Instratu policzyli, że rekompensaty dla gmin dotkniętych dekarbonizacją w najgorszym scenariuszu nie powinny przekroczyć kilkuset milionów złotych rocznie. Tylko w 2021 r. Polska zarobiła ok. 25 miliardów złotych na sprzedaży uprawnień do emisji CO2, które mogłyby zostać przeznaczone na ten cel.

Rozmieszczenie gmin uzależnionych od węgla – czy tylko Śląsk ma problem?

Zaledwie 0,2% mieszkańców Polski mieszka na terenie gmin, w których ponad 20% dochodów podatkowych pochodzi bezpośrednio z przemysłu węglowego. Najwyższe uzależnienie występuje nie na Górnym Śląsku, ale w pobliżu dużych kombinatów węgla brunatnego, takich jak Kopalnia i Elektrownia Bełchatów (woj. łódzkie), Kopalnia i Elektrownia Turów (woj. dolnośląskie) czy Konińskie Zagłębie Węgla Brunatnego (woj. wielkopolskie). 

Rozłożenie szczególnie narażonych samorządów na mapie kraju jest nieoczywiste. Gminy najbardziej zależne przemysłu węglowego w przytłaczającej większości związane są z przemysłem węgla brunatnego, a w nielicznych przypadkach z dużymi elektrowniami spalającymi węgiel kamienny. Dochody z kopalni węgla kamiennego w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym okazują się mniej istotne w budżetach tamtejszych samorządów ze względu na większą gęstość zaludnienia i bardziej zdywersyfikowaną gospodarkę tego obszaru.

Tylko 90 zł na mieszkańca rocznie otrzymują od przemysłu węglowego Katowice – ośrodek górniczy, a jednocześnie miasto zamieszkane przez prawie 300 tys. osób, stolica województwa i centrum gospodarcze konurbacji górnośląskiej. Dochody z działalności górniczej stanowią w Katowicach niewiele ponad 1% całkowitych dochodów samorządu. Nawet bez tych dochodów byłoby jednym z najbogatszych samorządów w regionie. Problem leży poza Górnym Śląskiem ocenia ekspert Instratu Bernard Swoczyna. 

Polski budżet i samorządy stać na rekompensaty za szybką dekarbonizację

Zespół Instratu obliczył, że 501 milionów złotych rocznie wystarczyłoby, aby wypłacić rekompensaty chroniące przed bankructwem wszystkie gminy szczególnie uzależnione od węgla. Kwota ta obejmuje teoretyczny (i z oczywistych względów niemożliwy) scenariusz, w którym wszystkie kopalnie i elektrownie węglowe w Polsce zostałyby zamknięte w ciągu jednego roku.

Dochody utracone przez najbardziej narażone gminy są istotne w skali lokalnej, ale nie ogólnokrajowej. Ewentualne rekompensaty dla szczególnie dotkniętych dekarbonizacją gmin nie powinny przekroczyć kilkuset milionów złotych rocznie. Dla porównania w samym 2021 r. Polska zarobiła 25 miliardów złotych na sprzedaży uprawnień do emisji CO2. – mówi Bernard Swoczyna.

Program wsparcia dla samorządów

Instrat rekomenduje uwzględnianie problemów finansowych lokalnych gmin w krajowych planach sprawiedliwej transformacji i strategiach lokalnych, aby rozłożyć ciężar w czasie i złagodzić samorządom skutki spadku dochodów budżetowych.

Trzeba jednak pamiętać o lokalnych problemach pojedynczych gmin, zagrożonych ryzykiem niezbilansowania budżetu lub spadku jakości usług publicznych. Rekomendujemy stworzenie instrumentu rekompensat dla szczególnie narażonych gmin, opartego o szereg kryteriów obrazujących uzależnienie od dochodów podatkowych z przemysłu węglowego. Można definiować je na podstawie wysokości opłat z przemysłu węglowego albo ich udziału w budżecie gminy – podsumowuje autor analizy. 

Newsletter

Dane i analizy, które kształtują rzeczywistość.

Raz w miesiącu w twojej skrzynce mailowej.

Administratorem Twoich danych jest Fundacja Instrat. Dowiedz się więcej o ochronie Twoich danych.

Skip to content